Z przeszłości w przyszłość

 

To było wydarzenie godne finału obchodów 95-lecia Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. 19 stycznia, w sali Społecznego Domu Kultury, odbyła się gala z udziałem najstarszych członków Spółdzielni – jej równolatków.

– Przez 95 lat istnienia WSM zdobyliśmy ogromne doświadczenie w zarządzaniu zasobami mieszkaniowymi. Mimo to praca w Spółdzielni przypomina czasem „gaszenie pożarów” – rozpoczął swoje wystąpienie prezes WSM Maciej Stasiełowicz. – Dlatego o poprowadzenie dzisiejszej imprezy poprosiliśmy prawdziwego strażaka, Kevina Aistona.

 

Anglik, szerzej znany dzięki programowi „Europa da się lubić”, co chwila rozśmieszał gości, wspominając dzieje Spółdzielni. O przypomnienie jej losów poprosił przewodniczącego Rady Nadzorczej Andrzeja Włodarczyka.

Jubileusz był świetną okazją do nagrodzenia najaktywniejszych działaczy WSM. Odznakę Zasłużonego Członka WSM otrzymało sześć osób. Wręczono również odznaczenie Zasłużonego Pracownika.

Gratulacje dla WSM przekazali burmistrzowie dzielnic, w których Spółdzielnia ma swoje zasoby mieszkaniowe. Następnie Kevin Aiston zaprosił na scenę prezesa zarządu Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych oraz prezesa zarządu Krajowego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych. – Dlaczego was nikt nie lubi? – zapytał zaczepnie. Panowie szybko wytłumaczyli, że niechęć do lustratorów jest całkiem niesłuszna, bo to oni dbają, by pieniądze spółdzielców wydawane były na właściwe cele.

Później na scenę weszła redaktor naczelna gazety Towarzystwa Przyjaciół Dzieci „Przyjaciel Dziecka”. Opowiedziała o początkach TPD i jego związkach z WSM. A były to, i nadal są, bardzo bliskie relacje.

Wśród gości jubileuszu znaleźli się najstarsi mieszkańcy WSM, właściwie jej równolatkowie. Do SDK-u przybyli ponad 90-letni spółdzielcy z Piasków, Wawrzyszewa i Żoliborza IV, otoczeni troskliwą opieką dyrektorów i członków Rad Osiedli.

Podziękowania otrzymali też obecni na spotkaniu byli prezesi WSM Kazimiera Szerszeniewska i Elżbieta Tutak oraz byli przewodniczący Rady Nadzorczej. Seniorzy i dawni szefowie struktur WSM otrzymali upominki (również ci zaproszeni, którzy nie mogli przybyć) – piękne kosze prezentowe z delikatesami. Prezes powiedział też, że w sali obecni są prezesi innych warszawskich spółdzielni mieszkaniowych oraz tych, które dawniej należały do struktur WSM. W sumie zaproszono ponad 160 gości.

W drugiej, mniej oficjalnej części jubileuszu, sceną zawładnął piosenkarz Grzegorz Wilk (na pewno czytelnicy kojarzą go z programu „Jaka to melodia?” i „Twoja twarz brzmi znajomo”). Usłyszeliśmy same szlagiery – m.in. utwory Marka Grechuty czy Toma Jonesa.

To była impreza, którą, mamy nadzieję, spółdzielcy zapamiętają na długo. Teraz przyjdzie nam poczekać kolejne pięć lat na następny wielki jubileusz – 100-lecie powołania Spółdzielni!

Bartłomiej Pograniczny

Pełna relacja z obchodów znajdzie się w lutowym numerze „Życia WSM”.

{pgslideshow id=7|width=800|height=600|delay=3000|image=L}

Skip to content