Dziesięć dzbanków herbaty i podróż w przeszłość

Para unosi się nad kubkami gorącej herbaty. Listopadowa szaruga czyha za oknami, jak zazwyczaj o tej porze roku, granice wieczoru zacierają się z nocą. To tutaj właśnie, w przestronnym lokalu „Stacji Muranów”, zebrało się trzynaścioro osób tworzących jury konkursu o żoliborskich wspomnieniach. Osiem dziewczyn głównie z żoliborskich szkół średnich to główny skład. Przyszły tu na zaproszenie Fundacji Pole Dialogu, która od kilku miesięcy realizuje projekt „Żoliborz Pomnikiem Niepodległości”. Wspólnie czytają i omawiają sześć tekstów nadesłanych na konkurs, aby wyłonić te najciekawsze. Myśl przewodnia konkursu brzmiała „W duchu sąsiedzkiej wspólnoty’’ i właśnie tego dotyczyły wspomnienia.

44 IMG 1630W przyjaznej atmosferze dyskusji młode jury uzgodniło kryteria oceny. To, co dziewczęta uznały za ważne, to wzruszenie, jakie powoduje lektura tekstu, i pełna umiejętność przeniesienia czytelnika w czasie. Istotne było też poczucie klimatu, niekonwencjonalność tekstu, estetyka języka, spójny motyw przewodni.

Jury wspólnie odczytywało nadesłane prace konkursowe, większość napisana na komputerze, ale był też jeden dokument odręczny. Po lekturze każdego tekstu rozpoczynała się wnikliwa dyskusja. W efekcie wszystkie prace zostały uznane za ciekawe. Wybór był trudny, w każdym wspomnieniu odnajdowano coś wyjątkowego, coś, co chwytało za serce i zmuszało do refleksji. Trzy prace wzbudziły największą nostalgię i tęsknotę za „idealnym światem”. Były to wspomnienia „Czereśnie i inne obrazki z przeszłości…’’ Joanny Wysockiej, „Mój Żoliborz’” Marii Michalskiej oraz „Moje skromne wspomnienia z życia…” Marianny Mościckiej.

Czytając „Czereśnie…”, można było przenieść się na podwórko Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w latach powojennych, na języku poczuć smak tytułowych owoców, a na twarzy ciepło letniego słońca. Z tekstu emanowała atmosfera przyjaźni i dziecięcych zabaw.

„Mój Żoliborz’’ to zgoła inna życiowa historia – jury nazwało główną bohaterkę i jednocześnie autorkę, żartobliwie – turbo babcią. Z opowieści wyłoniła się starsza osoba, pełna życia, energii i zaangażowania. Bohaterka łamała stereotypy dotyczące wieku i tym bardziej wzbudzała sympatię pierwszych czytelniczek. Jedynym wspomnieniem nadesłanym do konkursu spisanym odręcznie i nota bene najdłuższym, było „Moje skromne wspomnienia z życia…”. Historie, które opisała w nim autorka pozwoliły dostrzec pełen obraz życia spółdzielców. Autorka umiejętnie opisała powojenne życie społeczne na WSM poprzez pokazywanie własnych historii.

Pomimo wielu dolewek herbata się skończyła, a czas, jaki spędziły licealistki przy dyskusji i czytaniu wspomnień, minął w oka mgnieniu. Trzy godziny, sześć wspomnień, dziesięć dzbanków herbaty pozostaną w pamięci dziewczyn z Żoliborza na długo.

Skład jury:

Natalia Fingas
– LO im. Sempołowskiej

Natalia Jabłońska
– LO im. Kiliańskiego

Marta Ostrowska
– Fundacja Pole Dialogu

Bartłomiej Pograniczny
– Redakcja Życia WSM

Marta Pych
– LO im. Czackiego

Ania Rogowiec
– LXIV Liceum Ogólnokształcące
im. Stanisława Ignacego Witkiewicza

Wiktoria Skórska
– XI Liceum Ogólnokształcące
im. Mikołaja Reja

Olga Stangiewicz
– LO im. Sempołowskiej

Natasza Suska
– XVI Liceum Ogólnokształcące
im. Stefanii Sempołowskiej

Katarzyna Tadeusiak-Jeznach – Fundacja Pole Dialogu

Julia Żuk
– XVI Liceum Ogólnokształcące
im. Stefanii Sempołowskiej

Artykuł ukazał się w numerze 6/2018 „Życia WSM”

Skip to content